25.10.2017r.
Ten dzień zapadnie nam długo w pamięci. To miał być zwykły wyjazd w delegację taki jak zawsze... Niestety wracając do domu gdzie czekały dzieci na tatusia tir wjechał w samochód męża.
Przewieziony do szpitala nieprzytomny i z urazem głowy. Krwiak podtwardówkowy... Po usunięciu krwiaka, walka o życie i wybudzenie się ze śpiączki. Po półtorej miesiacu w śpiączce mięśnie i głowa nie są w pełni sprawne. Potrzebne są długotrwałe rehabilitacje, aby móc zagrać z dziećmi w piłkę, wziąć je na ręce, poczytać bajki. Nie tylko rehabilitacja ruchowa jest potrzebna, ale również logopedyczna. Pomóż nam przywrócić Dominikowi wiarę, że może jeszcze kiedyś pobawić się z dziećmi w chowanego.