ZESPÓŁ DOWNA to nie wyrok
Mam na imię Ania. Po urodzeniu okazało ,że mam Zespół Downa . Od pierwszych chwil mego życia Rodzice podjęli walkę o moje leczenie , chociaż wszyscy wokół mówili, że nigdy nie będę w pełni zdrowa , a niektórzy nawet "zawyrokowali" - dożyję tylko do siódmego roku życia i umrę . Nie umarłam . Mam dzisiaj 26 lat i co nie do uwierzenia ukończyłam studia na Uniwersytecie Ekonomicznym . Pracę magisterską obroniłam na ocenę dobry (4) . Do chwili obecnej zmagam się z wieloma trudnościami szczególnie zdrowotnymi. Moi rodzice w dalszym w ciągu walczą o moje zdrowie. Corocznie jeżdżę na turnusy rehabilitacyjne. Czasem podczas zabiegów cierpię , ale wiem , że to dla mojego zdrowia. Interesuję się sportem ,a w szczególności lubię pływać , jeździć na łyżwach i na rowerze. Lubię też tańczyć . Moim marzeniem jest prowadzić normalne życie i podjąć pracę na ½ etatu . Chciałabym nauczyć się gotować , prowadzić dom . Uczę się też języka niemieckiego i angielskiego. Proszę o pomoc w realizacji moich marzeń . W 2022 roku przeszłam trzecią operację tej samej stopy lewej nogi . Obecnie czeka mnie długoterminowa i trudna rehabilitacja . Serdecznie dziękuję za okazany dar serca , oraz wsparcie .