lekarze, rehabilitacja, leki
Hubercik oczekiwany 2-letni chłopczyk, oczko w głowie.
Niestety pomimo tak młodego wieku, los kładzie mu kłody pod nogi. Synek dostał orzeczenie o niepełnosprawności-gdzie dla nas rodziców to cios prosto w serce, każdy rodzić dla swego dziecka chce jak najlepiej.
Wiemy jednak, że cokolwiek będzie się działo, zawsze będziemy gotowi aby walczyć, zawsze będziemy robić wszystko, by synek miał lepsze jutro.
Od urodzenia rehabilitowany, po skończonym roczku ciągłe choroby. W wieku 1.5 roku przeszedł już zabieg wycięcia 3 migdałów i obustronnego drenażu uszu. Zabiegi były konieczne, bo syn nie słyszał przez płyn w uszach, który przy każdej nawet małej infekcji wraca. Podczas badań audiologicznych, w wyniku wyszło że syn ma duży ubytek słuchu. W maju czeka go kolejny zabieg drenażu i znów usypianie tak młodego organizmu.
Aktualnie jest pod opieką poradni pedagogiczno-psychologicznej, psychiatry, laryngologa, audiologa, alergologa i uczęszcza na zajęcia z integracji sensorycznej.
Hubercik jest diagnozowany pod kątem spectrum, ale na NFZ terminy są bardzo odległe, a prywatnie nas nie stać. Koszta lekarzy, leków, rehabilitacji jest tak duży, że nie jesteśmy w stanie tego wszystkiego opłacać.
Dlatego liczy się dla nas każdy grosz, aby móc, pomóc dziecku słyszeć i funkcjonować w otaczającym go świecie.