przekaż 1,5% na ratowanie bezdomnych kotów
Omyczek od 2016r. zrzesza niewielką grupę Wolontariuszy, których celem statutowym jest udzielanie pomocy chorym, krzywdzonym, porzuconym zwierzętom. Szczególną opieką otaczamy koty. Wynajmujemy lokal w Dzierżoniowie który służy nam jako kociarnia. Dysponujemy również siecią domów tymczasowych które stale nadzorujemy i zaopatrzamy.
Na naszej stronie widnieje nr telefonu, na który otrzymujemy dziesiątki zgłoszeń każdego miesiąca o porzuconych zwierzętach z całego powiatu. Bardzo staramy się każdemu z nich udzielić pomocy. Działamy wg ustalonego grafiku, tak aby zapewnić odpowiednią opiekę naszym podopiecznym. Przestrzegamy ścisłych procedur które stale doskonalimy, aby zapewnić komfort i bezpieczeństwo wolontariuszy oraz zapobiegać rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych i pasożytów. Każdy kot który do nas trafia, poddawany jest kwarantannie podczas której odbywa się wstępna diagnostyka, testy na choroby zakaźne, szczepienia oraz sterylizacja. Oprócz tego leczymy koty na choroby przewlekłe, co skutkuje ciągłymi wizytami u weterynarza, na które jeździmy własnymi autami, tankowanymi w większości z własnych pieniędzy. Prężnie poszukujemy domów stałych dla naszych podopiecznych, co dzięki naszym zasięgom idzie nam bardzo sprawnie, mimo stosowanych przy tym określonych procedur i wymogów.
Nasze Stowarzyszenie ma ogromne grono odbiorców oraz kibiców którzy nas wspierają. Prowadzimy różnego rodzaju akcje charytatywne oraz kampanie edukacyjne. Jesteśmy organizacją non profit, która dotychczas utrzymywała się jedynie ze zbiórek oraz darowizn. Prowadzimy “Omyczkowy bazarek” na portalu Facebook, który w dużej mierze pomaga nam opłacać rachunki. Niestety koszty są tak duże, że często to nie wystarcza i jesteśmy zmuszeni dokładać z własnych funduszy. Mimo olbrzymiej pracy jaką wykonujemy, nie pobieramy dla siebie żadnych wynagrodzeń. W ekipie naszych wolontariuszy mamy księgową która rzetelnie rozlicza każdy grosz uzyskany od darczyńców, wszystko jest dokładnie udokumentowane.
Niestety przez ogromne podwyżki, z każdym miesiącem jest nam coraz ciężej opłacać lokal i faktury od lekarzy weterynarii. Nasza perspektywa finansowa nie należy do najlepszych, stąd prośba o wsparcie. Bardzo zależy nam na dalszym istnieniu stowarzyszenia i liczymy na pomoc, wierząc, że przyniesie ona również Państwu wiele satysfakcji.
