Maksiu kontra reszta świata
Maksiu ma 5 lat i niepełnosprawność sprzężoną- Zespół Aspergera (spektrum autyzmu) oraz niedowidzenie prawego oka. Obie diagnozy zostały postawione w grudniu 2022 roku. Życie Maksia poza domem, a zwłaszcza w środowisku przedszkolnym, to codzienna walka o przetrwanie. Chłopiec posiada Zaburzenia Integracji Sensorycznej, jest nadwrażliwy słuchowo i dotykowo, a pobyt w przedszkolu jest dla niego traumą z uwagi na milion odbieranych bodźców sensorycznych, z przetwarzaniem których chłopiec sobie nie radzi.
Mózg Maksia odbiera wszystkie dźwięki jako plan pierwszy, a odbieranie wszystkich dźwięków i każdego z osobna prowadzi do ekstremalnego przemęczenia i przebodźcowania, co daje uczucie silnego dyskomfortu, wręcz cierpienia. Doprowadza do zawrotów głowy, irytacji, stresu, lęku, paniki, płaczu i krzyku. Całościowe zaburzenia rozwoju Maksia wpłynęły również na to, że chłopiec jest wyalienowany społecznie, nie integruje się z rówieśnikami. Dzieci go przerażają, bo jak twierdzi - hałasują, a życie w przedszkolu jest w związku z tym dla niego udręką.
Mimo, że na pierwszy rzut oka Maksiu wygląda na szczęśliwe i zdrowe dziecko, niestety tak nie jest. Mimo swych zaledwie kilku lat musi zażywać leki, aby jego mózg był w stanie poradzić sobie z wewnętrznym rozdarciem emocjonalnym. W listopadzie 2023 roku u chłopca został zdiagnozowany epizod depresji na skutek traumatycznych przeżyć związanych z narażeniem go na bodźce takie jak hałas występujące przede wszystkim w środowisku przedszkolnym.
Maksiu wymaga szeregu terapii specjalistycznych. Jest w trakcie leczenia psychiatrycznego i okulistycznego. Jest po konsultacji neurologicznej, laryngologicznej, psychologicznej i alergologicznej. Maksiu potrzebuje stałej opieki terapeuty SI, psychologa, psychoterapeuty, logopedy, tyflopedagoga, psychiatry itp. Niestety większość konsultacji ze specjalistami trzeba szukać prywatnie, a są to bardzo duże koszty. Kosztowny również jest sprzęt rehabilitacyjny- urządzenia wspomagające prawidłowy rozwój sensoryczny.
Chcemy dla naszego dziecka jak najlepiej, walczymy o to, aby przywrócić w nim radość i chęć do życia. Wiemy, że nigdy nie będzie "normalnie", ale wierzymy, że choć trochę uda nam się oswoić Maksia z normalnością świata. Do walki są niestety potrzebne środki finansowe, dlatego prosimy Was o wsparcie.