Barbara Gajowczyk

Historia

Moja walka z niewidocznym wrogiem - Zmagam się z wieloma poważnymi chorobami i potrzebuje Waszej pomocy. Cześć, jestem Basia, mam 39 lat. W styczniu 2023r będąc w szpitalu usłyszałam diagnozę. Trafiłam na SOR a prosto z SORu na blok operacyjny , usłyszałam operacja ratująca życie, wgłowienie jeita w drugie, po operacji dowiedziałam się, że oprócz wgłowienia mam też nowotwór złośliwy jelita grubego. Rokowania niepewne, aczkolwiek 3 lata życia. Straciłam grunt pod nogami, a w głowie zaczęły szaleć emocje, przede wszystkim ogromny, potężny strach. W ułamku sekundy mój świat się zawalił. Potrzebowałam psychologa. Piszę to z prośbą do Was. Jestem w trakcie leczenia chemioterapią. Zawsze starałam się pomagać innym, ale dziś sama potrzebuje pomocy, wsparcia. Przez ostatnie lata moje ciało zmaga się z kilkoma zdiagnozowanymi chorobami, które wymagają leczenia i rehabilitacji. Dodatkowo walczę z arytmią i astmą po covidzie, przy walce z nowotworem jest to bardzo ważne, najbardziej dokucza mi polineuropatia po chemii, mam też inne skutki uboczne. Co dwa tygodnie przez 48h jestem podłączona do kroplówki. Z każdym cyklem są kolejne skutki uboczne oraz coraz większe osłabienie. Moi rodzice już nie żyją. W między czasie straciłam pracę, a pogodzić trzeba moje choroby, dojazdy do szpitala, leki, żywność specjalnego przeznaczenia, życie codzienne. Wolałabym być zdrowa i móc normalnie pracować jak niegdyś. Nie spodziewałam się takiego scenariusza w swoim życiu... Moje możliwości finansowe są bardzo ograniczone. Co miesiąc muszę wydać nawet 600 zł na leki, które utrzymują mnie przy życiu, ale również bardzo obciążają mój organizm. Wiem, że w tych trudnych czasach wszyscy mamy swoje problemy. Przede mną jeszcze długa droga do przebycia... Do tego niezbędna jest mi Państwa pomoc w dalszym etapie leczenia m. in. dojazdy do lekarzy, szpitali, poradni, niezbędne leki, prywatne konsultacje u specjalistów, badania specjalistyczne ( większość prywatnie niestety), specjalistyczne posiłki i rehabilitacja. Drodzy Przyjaciele, proszę Was o wsparcie. Chciałabym powrócić do normalności, wrócić do pracy oraz pomagać innym. Nie jestem osobą, której to łatwo przychodzi, ale na chwilę obecną to jedyna droga do sukcesu. Zwracam się do wszystkich ludzi dobrego serca o pomoc... Każda forma pomocy jest dla mnie bezcenna. Z całego serca bardzo dziękuję za każdą okazaną pomoc, modlitwę, za każde ciepłe słowo, za każdą myśl, która idzie w moim kierunku. Z całego serca proszę o pomoc, bym mogła zostać na tym świecie jak najdłużej. Moim pragnieniem jest pozytywne zakończenie leczenia i powrót do zdrowia.