Na rehabilitację i Leczenie.
Kiedy Jaś przyszedł na świat, byłam pewna, że urodziłam zdrowego chłopca. Pierwsze miesiące życia Jasia były tymi, które wspomina się z uśmiechem na twarzy. Za każdym razem, gdy przypominam sobie, jak cudownym i zdrowym był dzieckiem, wzruszam się na myśl, że te chwile już nigdy nie wrócą... Gdy Janek skończył pół roczku, lekarz stwierdził, że synek nie rozwija się tak, jak inne dzieci w jego wieku. Zalecił rehabilitację, którą niezwłocznie rozpoczęliśmy. Przez lata robiłam, co mogłam, by syn dogonił rówieśników, jednak postawiona dopiero w 2018 roku diagnoza odebrała mi nadzieję, że kiedykolwiek się to uda...
Dziecięce porażenie mózgowe podporządkowało sobie każdy nasz dzień. Jaś ma problemy z poruszaniem się, potrzebuje pomocy w wielu czynnościach… Jest pod opieką ortopedy, neurologa, pulmonologa i alergologa, endokrynologa.
Badania, rehabilitacja, specjalna szkoła, turnusy, zakup sprzętu – o to wszystko walczę z całych sił. Dzięki pomocy dobrych ludzi byłam w stanie zapewnić Jankowi turnusy w ubiegłym roku.
Niestety – środki topnieją w dramatycznie szybkim tempie. Dziś proszę Was o pomoc, by Janek dalej mógł kontynuować rehabilitację i mieć szansę na lepszą przyszłość!
I cały czas syn Janek potrzebuje stałej intensywnej rehabilitacji..
Paulina – mama Janka