Pomóżmy mojemu psu w walce o życie!

Mój ukochany pies ma ponad 5 lat. Niedawno zdiagnozowano u niego ciężką chorobę odkleszczową – babeszjozę. To podstępna i śmiertelnie groźna choroba, która wyniszcza organizm, atakując czerwone krwinki, nerki i wątrobę. Nie leczona prowadzi do śmierci.

Po trzech wizytach weterynaryjnych zapłaciłam już prawie 1000 zł. Kolejne dni to codzienne kroplówki i badania, które zdecydują o dalszym leczeniu. Niestety stan jego nerek jest bardzo zły. Płytki krwi spadły do dramatycznego poziomu 38 tys./mm³ (norma: 200-580 tys.), enzymy wątrobowe są skrajnie podwyższone (AST: 224, ALT: 76), a mocznik, kluczowy wskaźnik funkcji nerek, osiągnął niebezpieczny poziom 140,50 mg/dl (norma: 20-50).

Każdy dzień leczenia to nowe koszty, ale nie mogę się poddać. Załączam wszystkie rachunki i wyniki badań, aby pokazać, jak pilna jest sytuacja. Każda złotówka to szansa na dalszą walkę. Proszę, pomóżcie mi uratować mojego przyjaciela!