JEŚLI MOŻESZ I CHCESZ POMÓŻ !

MARZENA ŁUKASIK To osoba, która większość swojego życia poświęciła pracy społeczno-artystycznej w swojej gminie i też poza nią. Od najmłodszych lat była bardzo aktywnym uczestnikiem, a później współtwórcą Bardzkiego Teatru Pantomimy. Ponad dwadzieścia lat jej działalność w tym teatrze przyczyniła się do rozsławiania małego Barda w całej Polsce i poza jej granicami. Od ponad 20 lat pracuje jako terapeuta zajęciowy w Domu Pomocy Społecznej w Opolnicy , w którym stworzyła pracownię ceramiczną, a w ostatnich latach również grupę teatralną z dziećmi i młodzieżą niepełnosprawną intelektualnie. Jedna i druga działalność stworzyła podopiecznym placówki szersze możliwości spełniania się i poczucia bycia potrzebnym i ważnym. Przez 10 lat pracowała jako instruktor ceramiki i reżyser teatralny w Centrum Kultury i Bibliotece w Bardzie  tworząc z dziećmi, młodzieża i dorosłymi, współpracowała z teatrem TUB z Bystrzycy Kłodzkiej. Od blisko 10 lat jest wiceprezesem Stowarzyszenia Integracji Społecznej “Bardzka Pozytywka”, którego głównym celem jest stwarzanie dobrych warunków dla współdziałania wszystkich grup społecznych ze szczególnym naciskiem na integrację osób wykluczonych, seniorów, z niepełnosprawnościami. Niestety, ostatnie lata nie szczędziły Marzeny. W kwietniu 2021 r. w płomieniach pożaru kamienicy, w której mieszkała od urodzenia straciła dorobek życia. Mieszkanie jest własnością gminy i jeszcze nie zostało wyremontowane. Marzena była zmuszona wynająć lokum. Na ul. Grunwaldzkiej mieszkała trzy lata, do 15 września ubiegłego roku. Wynajmowane przez nią mieszkanie mieściło się na parterze domku jednorodzinnego, powódź, która nawiedziła kotlinę kłodzką zalała je po sufit. Marzena ponownie straciła dach nad głową i niemal cały dorobek życia. Niestety, to nie wszystko, bo w międzyczasie, w sierpniu 2023 roku zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy jelita grubego. Marzena walczy, mimo, że jej wygląd "łamie serce"- jak to określiła jej przyjaciółka: “jej sylwetka – krucha, wątła, niemal dziewczęca – przypomina dziecko przygotowujące się do pierwszej komunii to łamie mi serce.” Wobec wszystkich poniesionych strat i stanu zdrowia bez pomocy Marzenie będzie bardzo trudno dźwignąć się i walczyć, a bardzo chce jeszcze tworzyć, ma wiele pomysłów na spektakle i nie tylko,jak sama mówi: " ma jeszcze wiele do zrobienia, tak w teatrze, jak i w ceramice". Tymczasem kilka razy w miesiącu jeździ na chemioterapię i badania, od ponad roku przebywa na zwolnieniu lekarskim. Potrzebuje środków na leczenie, obecnie na wynajem mieszkania i  odbudowanie swojego życia w kolejnym miejscu. Jeśli możesz pomóż!