Kamil Rulkiewicz

Dzień dobry!
nazywam się Kamil, mam 25 lat i zwracam się do Was, wszystkich czytających o pomoc!

Od urodzenia zmagam się z wrodzoną wadą stopy - szpotawość końska. Myślę, że dosyć istotną kwestią jest
przybliżenie mojej historii, gdyż nie od zawsze zmagałem się z aż takimi problemami natury zdrowotnej jak i nie tylko.
Mimo mojego schorzenia zawsze byłem energicznym i wbrew pozorom aktywnym fizycznie człowiekiem, lubię sport aktywnie go uprawiałem przez dużą część mojego życia, poniekąd niwelowało to chociażby problemy z kręgosłupem - najbardziej w "kość" dostaje odcinek lędźwiowo-krzyżowy z uwagi na dysproporcje między moimi nogami. Jako nastolatek trenowałem nawet boks, który uwielbiam jak i inne sporty walki, które są w gruncie rzeczy jednym z moich zainteresowań.

W wieku 17 lat przeszedłem operację wydłużenia kości piszczelowej nogi prawej, stopy prawej jak i jej rotacji. Nosiłem na nodze tytanowy aparat przez około 7 miesięcy. Operacja była dla mnie dużym przeżyciem, gdyż wywróciła moje życie do góry nogami z czego zdałem sobie sprawę po wielu latach.
Jestem bardzo wdzięczny mojemu tacie, który zadbał o moje zdrowie, kiedy po śmierci mamy w grudniu 2015 roku opieka nade mną jak i moim młodszym bratem spadła tylko na niego.
Po szkole średniej poszedłem od razu do pracy gdyż nie mogłem pozwolić sobie na studia i tak zaczęła się moja kariera, z wieloma wzlotami jak i upadkami pracuję z klientem, głównie zajmowałem się sprzedażą - jak to mawiał ojciec zobaczymy czy będziesz taki wygadany jak do pracy pójdziesz :P
Moi bliscy raczej znają mnie jako pogodnego, który mimo problemów jakie ma nie daje po sobie znać co tak na prawdę się dzieje, niemniej jednak ostatnie lata są dla mnie pasmem niepowodzeń i problemów natury zdrowotnej, finansowej jak i psychicznej. Jestem człowiekiem, który zawsze zamykał w sobie swoje myśli i problemy próbując jakoś to wszystko rozwiązać, ale po prostu wszystko już mnie przerasta.

Niestety od czasu aktywnej pracy a w szczególności po roku 2023 podupadłem na zdrowiu - zdjęcie z raną na paluchu chorej stopy to rana, która nawraca mi od tamtego czasu. Rana goi się, po czym skóra znów pęka i jestem w kręgu wiecznego bólu z tym związanym.
Mam odwieczne bóle kości stopy, kolana jak i ogólnie biorąc to pod lupę, całej nogi. Boli mnie kręgosłup, jest to poniekąd spowodowane siedzącym trybem życia, ale jak mam to zmienić skoro od 7 miesięcy mam ranę stopy...

Nie mogę podjąć się jakiejkolwiek pracy fizycznej/stojącej/chodzącej przez moją nogę, praca siedząca natomiast niszczy mi kręgosłup i jestem w bardzo patowej sytuacji.

Od dłuższego czasu nie mogę znaleźć sensownej pracy, która pozwoliłaby mi godzić moje problemy zdrowotne z zarobkowaniem. Mam doświadczenie w sprzedaży, największe w bankowości, niemniej jednak nie jest mi obca branża ubezpieczeń czy marketing.

Nie stać mnie na liczne wizyty lekarskie, aby zadbać o swój kręgosłup, nogi a nawet zdrowie psychiczne.
Nie stać mnie na podstawowe badania, aby jakkolwiek monitorować swoje zdrowie.
Zmagam się z problemem opłacania mieszkania i ogólnie pojętego życia na jakkolwiek podstawowym poziomie.
W życiu wspiera mnie moja partnerka, którą kocham nad życie, ale niestety jest nam ciężko.

Obecnie używam wkładki do buta, która pozwala mi stabilizować mój chód oraz często przy dłuższych wyjściach jestem zmuszony używać laski do wspomagania stopy, aby jej nie obciążać ze względu na ból kości i ranę.

Pierwszą rzeczą o jaką chcę Was prosić nie są pieniądze - jest to praca, abym mógł poza Waszym ewentualnym wsparciem normalnie zarobkować. Dajcie znać swoim znajomym, iż jestem otwarty na pracę zdalną z szeroko pojętym klientem. Jeśli jesteś właścicielem firmy lub masz możliwość przedstawienia mi propozycji napisz proszę maila na ten adres:   .Będę wdzięczny za każdą rozsądną propozycję.

Jest kilka bardzo ważnych powodów, dla których zdecydowałem się na założenie tej zbiórki:

 - Przede wszystkim dzięki pieniądzom tu zebranym chcę w końcu zadbać o swoje zdrowie. Chcę umówić się ponownie do mojego fizjoterapeuty, aby pomógł mi z bólami pleców czy zastanymi mięśniami.
Niestety, ale od długiego czasu nie byłem u żadnego lekarza, mimo przewlekłych bóli de facto nie wiem co dzieje się z moim ciałem.

 - W związku z ostatnimi problemami zawodowymi a właściwie wyborem złych prac, problemami zdrowotnymi, które uniemożliwiały mi rzetelną pracę jak i zbyt pozytywnego podejścia chociażby do pracy na prowizji co jest zdecydowaną większością ofert do mnie kierowanych zalegam z opłaceniem mieszkania. Chciałbym, aby to nie miało miejsca, nie chcę stracić dachu nad głową a jak niestety wiadomo, na zakup własnego raczej mnie nie stać.

 - Chcę poprawić komfort życia swój i mojej partnerki. Nie mam zamiaru nikogo tutaj łudzić, chciałbym po prostu godnie żyć, nie mówię o jedzeniu kawioru na śniadanie, ale po prostu żebym mógł zacząć zdrowiej się odżywiać, zadbać o to co jem. Sam drogi czytający wiesz jak dzisiaj wyglądają ceny najbardziej podstawowych produktów do życia nie mówiąc tylko o jedzeniu, ale jak drogie jest tzw. "życie".

 - Pragnę zbudować poduszkę finansową, abym w przypadku problemów zdrowotnych nie był skazany na moją partnerkę i liczył na szczęście. Ważne dla mnie jest, abym mógł szybko i skutecznie rozwiązać w przyszłości swoje problemy zdrowotne czy jakiekolwiek inne, nie stresując się czy będę miał za co opłacić mieszkanie, kiedy nie będzie mnie w pracy.

Z góry dziękuję KAŻDEJ osobie, za jakąkolwiek wpłatę, ze swojej strony obiecuję informować Was na bieżąco co dzięki Wam udało mi się w życiu poprawić. Zależy mi na tym, abyście wiedzieli, iż Wasze pieniądze nie idą na moje zachcianki a faktyczną poprawę warunków życia.

Wszystkiego dobrego dla Was,

Kamil