Operacja- przeszczep walka o nogę
Kamil Kukawski
Łobaczew Mały
Osoba , Osoba Niepełnosprawna
Partner fundacji Młodzi-Młodym
#
Numer Partnera: 26851

Historia
Pewnie kojarzycie mnie z pierwszej zrzutki na operację https:www.pomagam.pl/a36ar9 która zakończyła się sukcesem i dzięki Wam uratowałem nogę! W końcu po 3 latach nie odczuwam bólu związanego z kolanem, ostrego stanu zapalnego i wysypiam się bez przebudzenia w nocy z bólu. To jest coś tak niesamowitego dla mnie. Człowiek docenia tak codzienne rzeczy, dopiero gdy je starci. Dziękuję Wam, naprawdę odzyskuję chęci do życia!
Lecz niestety... przede mną jeszcze długa droga i jedna operacja-przeszczep ACL'a, bo aktualnie funkcjonuje bez więzadła i o którego pomoc w sfinansowaniu niestety jestem zmuszony Was prosić.
W pierwszej operacji miałem mieć jedynie szytą łąkotkę i usunięcie infekcji, ale miesiąc przed operacją 12 lipca 2024 roku wyskoczył mi guzek w miejscu ACL'a... okazało się, że wystająca śruba zaczęła się rozpuszczać, z doktorem podjęliśmy decyzję o usunięciu przeszczepu, który robili mi w Białej Podlaskiej(bezpodstawnie, bo miałem w dobrym stanie)... To była najlepsza decyzja, ponieważ oderwał się kawałek więzadła i "pływał sobie luźno", wbijając się w kość co powodowało stany zapalne...a ogólnie z przeszczepu zostało "luźne coś". Doktor usunął przeszczep, wyczyścił kanały i wziął posiew. Posiew okazał się być czysty.
Aktualnie czekam, aż wszystko się zagoi, walczę i wstępnie operację mógłbym mieć już w styczniu.
Walczę, by przygotować się do operacji, każdy mój tydzień wygląda następująco:
-Poniedziałki jeżdżę do fizjoterapeuty u siebie w mieście -
-Czwartki do Warszawy do fizjoterapeuty, który ma stały kontakt z moim doktorem (po moich przygodach, muszę jeździć co najmniej raz w tygodniu, bo chcą mnie mieć na oku)
-Soboty na siłownię do trenerki medycznej w Białej Podlaskiej
Niestety mam już niskie oszczędności, a koszty po najniższej linii oporu wyniosą mnie ponad 34 tysiące
Operacja+badania, 20652zł
6 miesiący w klinice w Warszawie fizjo+następnie trener medyczny, 195zl wizyta(1 na tydzień, 4 w miesiącu)= 4680zł
4 miesiące fizjo w Terespolu, 120zl wizyta (1 na tydzień, 4 w miesiącu)=1920zł
6 mies, trener medyczny w Białej Podlaskiej, 120zl wizyta(1 na tydzień=2880zł
Dojazd pociągiem do Warszawy, 24 przyjazdy, 116zl(za bilety w obie strony)= 2784zł
2 wizyty u lekarza(600zl) + rezonans kontrolny(600)= 1200zł
Razem =34 116zl
Chcę być wobec Was uczciwy i na samym dole wstawiam rozliczenie się z poprzedniej zbiórki, w której zakładałem, że operacja+6 miesięcy fizjo wyniosą mnie 25 tysięcy... niestety tyle pieniędzy poszło w 2.5 miesiąca.
Wszystkie faktury na potwierdzenie jestem w stanie od ręki wysłać prywatnie,
A teraz zacznijmy od początku:
Moja historia jest długa i pogmatwana, a to wszystko przez błędy w sztuce lekarskiej które napotkałem na każdym kroku(9 lekarzy, 7różnych diagnoz), przemierzyłem Białą Podlaską, Lublin i skończyłem na Warszawie wydając naprawdę duże pieniądze ponad 14 tysięcy+25 tysięcy druga operacja. Ostatecznie w Warszawie na szczęście znalazłem ósmego już lekarza Doktora Słynarskiego, który specjalizuje się w kolanach, wytłumaczył wszystko, powiedział że mam bardzo specyficzny uraz i podjął się operacji, która się udała i teraz będzie mi przeszczepiał ACL'a. Wielu mi mówi, że po tych 3 latach mógłbym napisać książkę, więc proszę Was byście pomogli napisać mi szczęśliwe zakończenie.
Do takiego stanu doprowadziły błędy w sztuce lekarskiej lekarzy i fizjoterapeutów. Tak wygląda reakcja nogi na trening (obciążenie jedynie 10kg) 3 lata nie kucałem i nie mogłem Jej ćwiczyć:
Mieszkam w domu z Mamą i Bratem niepełnosprawnym na wózku, od września jestem na zwolnieniu pooperacyjnym, a gdyby się wszystko udało to wrócę do pracy, późną wiosną. Przez aktualny stan zdrowia nie jestem w stanie wykonywać wszystkich obowiązków domowych jak i podwórkowych, więc duża część spadła na Mamę, która też ma swoje lata, chciałbym Ją jak najszybciej odciążyć po dojściu do siebie.
(Dalsza część historii po pierwszej zbiórce, będzie pogrubiona na dole)
W Grudniu 2021 roku niefortunnie poślizgnąłem się na płytkach, robiąc pół-szpagat i uszkadzając sobie kolano. Był to taki ból że leciały aż mi łzy, następnego dnia pojechałem na SOR, niestety zostałem "spławiony" i odesłany do lekarza rodzinnego, On skierował mnie do 1 ortopedy, który nie potraktował mnie poważnie, wyprosiłem go o rezonans, po dostaniu skierowania, zmieniłem lekarza i z wynikami poszedłem do drugiego, który kazał mi przeczekać miesiąc i gdyby nic się nie zmieniło to wstawi mi endoprotezę(praktyki sprzed 20lat) zacząłem już chodzić prywatnie, trzeci lekarz powiedział, że mam pęknięcie w łąkotce, w tym pęknięciu szczelinę, a w niej wykruszenie,mógłby się podjąć operacji, lecz ja dla pewności chciałem potwierdzić diagnozę u lekarza z polecenia z Lublina. On mi powiedział, że kolano kompletnie nie kwalifikuje się do operacji, nie ma dojścia i operacja jeszcze bardziej może uszkodzić kolano, pomoże mi jedynie dobry fizjoterapeuta.
Chodziłem ponad miesiąc do fizjo z okolicy, zakres ruchu był lepszy lecz niestety ból nie ustępował, a nawet się wzmocnił.
Byłem załamany, poszedłem już do czwartego lekarza z polecenia, On powiedział, że nie uznaje rezonansu i sam czuje i widzi co się dzieje z nogą, konieczna operacja acl'a. W tamtym stanie bezradności na "chłopski rozum" wydawało mi się sensowne po tym gdy usłyszałem różne diagnozy na podstawie jednego badania.
W listopadzie 2022 roku miałem operację, podczas której się obudziłem i słyszałem, że są komplikację, po operacji nie przyszedł do mnie lekarz i nikt nie wiedział jak przebiegła operacja.
Po operacji przejął mnie piąty lekarz...nie ten który mnie operował. Po miesiącu w styczniu 2023 zacząłem chodzić prywatnie do fizjoterapeuty, niestety u Niego po miesiącu doszło do wypadku podczas ćwiczenia i strzeliło mi coś w nodze, 2 tygodnie nie mogłem wychodzić z łóżka. Już po tym miesiącu od operacji zacząłem miewać stany zapalne kolana i gorączki. Powiedziałem to lekarzowi na kontroli niestety to zlekceważył i jedynie wysłał do fizjo na NFZ, a następnie do pracy. Rehabilitacja nie przyniosła żadnych efektów, codzienny nieustanny ból i stany zapalne nie ustąpiły, a przeszczep miał się wchłaniać rok czasu, więc miałem nadzieję, że z czasem będzie wszystko w porządku. W kwietniu 2024 roku poszedłem prywatnie do szóstego ortopedy sportowego z Warszawy, On zlecił mi prywatny rezonans, na którym wyszło, że więzadła są ok, jedynie łąkotka jest delikatnie uszkodzona i skierował mnie na zastrzyki, które zniwelowałyby jedynie ból... A tutaj trzeba rozwiązać problem z kolanem jak i stanem zapalnym, następnie zapisałem się w Warszawie do trenera medycznego i od razu siódmego i ósmego lekarza, trener medyczny jako jedyny uświadomił mi co się dzieje z nogą, jak mam postępować i na co uważać. Siódmy doktor uznał po rezonansie, że kolano jest w porządku wystarczą mi zastrzyki i mam iść na... siłownie
Przekaż 1.5% podatku
Przekaż 1,5% podatku na KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Kamil Kukawski 26851
Rozliczyć PIT oraz przekazać 1,5% możesz za pomocą darmowego programu do PIT!
Oświadczenie PIT-OP dla emeryta / rencisty
Oświadczenie PIT-OP o przekazaniu 1,5% Podatku za rok podatkowy 2024 w 2025 rok-u dla osób które otrzymują z ZUS PIT-40A.
Przelew bankowy
Wpłaty indywidualne można dokonywać na rachunek bankowy:
35 2030 0045 1110 0000 0382 5640 BGŻ BNP Paribas S.A.
w tytule wpisując:
Kamil Kukawski 26851