Elżbieta Jurczyk

Nazywam się Elżbieta Jurczyk. W 2025 roku mija 16 lat, odkąd opiekuję się dzikimi jeżami . Działam jako osoba prywatna na podstawie Decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Opolu udzielającej mi zgody na wykonywanie czynności zakazanych prawnie wobec okazów jeża wschodnego i jeża zachodniego, tzn. umyślnego płoszenia, niepokojenia, transportu i przetrzymywania. Wszystkie te działania mają tylko jeden cel - powrót jeży do ich naturalnego środowiska. Do ich prawdziwego domu, gdzie będą mogły dalej żyć , polować i mieć potomstwo. Jeże, które trafiają do mojego azylu dla jeży - Kolczastego Gangu - to jeże chore, ranne w wypadkach komunikacyjnych, pokaleczone kosami spalinowymi, trafiają do mnie  osierocone, ślepe oseski jeżowe, których matka zginęła, a także starsze maluchy, które jeszcze same  nie przetrwają w naturalnym środowisku. Przyjmuję też tzw."jesienne sieroty"  - małe jeże z drugiego miotu, które przed nadejściem zimy nie mają odpowiedniej wagi, która warunkuje bezpieczną hibernację do wiosny. Moim zadaniem jest zapewnienie jeżom pomocy weterynaryjnej i zadbanie o to, aby miały spokój, pełne miski i czyste kojce.  Jeże są pod stałą opieką weterynarza, zapewniam im leki, leczenie,  badania, a w razie potrzeby - zabiegi, zarówno takie jak usuwanie kamienia nazębnego, jak i zabiegi chirurgiczne. Leczenie jeży - zwłaszcza leki i badania profilaktyczne są bardzo drogie, dlatego staram sie zdobywac na ten cel jak najwięcej pieniędzy. Jest to wydatek o najwyższym priorytecie, na równi z wydatkami na zakup karmy dla jeży. Nie liczyłam ile kolczastych istnień udało mi się uratować w ciągu 15 lat, ale na pewno jest to liczba dochodząca do tysiąca sztuk lub nawet przekraczająca tysiąc. Mam nadzieję, że wśród ludzi czytających ten opis znajdą się dobre dusze, które zechcą wesprzeć ratowanie jeży i przekażą część swojego podatku na ten szczytny cel. Dziękuję wszystkim,, którzy zdecydują się aby pomóc tym sympatycznym, kolczastym stworzeniom.