Anna Sołtysik-Gwiazdowska

Jesteśmy rodzicami Jerzego i Franciszka, braci-bliźniaków, którzy w wyniku niedotlenienia okołoporodowego cierpią na czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce i bardzo dużą wadę wzroku (niedowidzenie), są osobami niepełnosprawnymi, poruszającymi się przy pomocy osób trzecich na wózkach inwalidzkich. Dość długo udawało nam się jakoś sobie radzić z przewozem dwójki niepełnosprawnych dzieci, ale dzieci przestały być dziećmi, a stały się dwudziestoletnimi, pełnowymiarowymi osobami dorosłymi, których transport zwykłym samochodem osobowym stał się w zasadzie niemożliwy. W związku z tym pojawiła się potrzeba zakupu samochodu dostosowanego do potrzeb osób niepełnosprawnych, a konkretnie do ich przewozu na wózkach inwalidzkich. Do realizacji tego przedsięwzięcia udało nam się uzyskać dofinansowanie w PEFRON w wysokości 154 500zł, pozostał tylko jeden mały problem – koszt samochodu spełniającego powyższe kryteria i wytyczne PEFRON, wraz z niezbędną gwarancją, to jedyne 277 980zł, a jeśli do tego dodać koszt wyciągarki do wózków to otrzymujemy 280 980zł. Jak łatwo obliczyć wkład własny, jaki musimy ponieść, to 126 480zł, co stanowi kwotę wprost kosmiczną, kiedy ma się na utrzymaniu dwie osoby niepełnosprawne, wymagające stałej rehabilitacji, realizowanej w trybie bieżącym, o innych potrzebach nie wspominając. Każdy, kto ma z tym do czynienia wie, jak ogromne są to koszty, zwłaszcza, że codzienność z dnia na dzień również staje się coraz droższa. Nasi synowie uczęszczają w chwili obecnej do liceum ogólnokształcącego, mają apetyt na dalszą naukę, na życie w ogóle, na odkrywanie świata, czerpanie radości z życia i choćby małych przyjemności, a my, jako ich rodzice, chcielibyśmy w możliwie jak najlepszy i jak największy sposób umożliwić im korzystanie z tego, co jest w ich w zasięgu, choć wiadomo od początku, że ograniczenia w tym zakresie są bardzo duże i wielu, nawet prozaicznych spraw nie będą mogli doświadczyć. Biorąc pod uwagę chociażby miejsce zamieszkania, samochód staje się dla nich narzędziem niezbędnym - bez niego pozostaje życie w czterech ścianach, w izolacji od świata, bez możliwości dotarcia na zajęcia rehabilitacyjne, turnusy rehabilitacyjne, wizyty w placówkach medycznych czy w jakichkolwiek innych lokalizacjach. Realizacja zakupu samochodu dostosowanego do przewozu dwóch osób na wózkach inwalidzkich, bez konieczności ich przesadzania na samochodowe fotele jest dla nas obecnie sprawą priorytetową, ale stanowi wyzwanie przede wszystkim pod względem finansowym, bo kwota, której brakuje, a jaką musimy dysponować, by sfinalizować przedsięwzięcie, jest poza naszym zasięgiem. Bez Państwa serca, zrozumienia i wsparcia nie będziemy w stanie nic zrobić, pozbawiając tym samym młodych, będących u progu życia ludzi, jakichkolwiek perspektyw. Będziemy Państwu wdzięczni za każdą wpłatę, która przybliży nas do realizacji celu. Ania i Marcin - rodzice Jerzego i Franciszka