ALDONA DĄBROWA

We wrześniu 2024 roku zostaliśmy dotknięci powodzią. Mieszkamy w małej miejscowości Żelazno (okolice Kłodzka), jak wielu mieszkańców zostaliśmy pokrzywdzeni przez szalejący żywioł. Woda wdarła się do domu, a jej poziom sięgał metra. Najgorszy był moment kiedy kontener morski stojący kilometr od domu został porwany przez wielką fale i z pełną prędkością uderzył w dom naruszając jego konstrukcję. Pękają ściany, piec centralnego ogrzewania wymaga naprawy lub wymiany, a wszystkie podłogi muszą zostać zerwane, ponieważ woda wypłukała w niektórych miejscach fundamenty. Drzwi do kotłowni wyrwała woda, zabrała 2 tony ekogroszku i kilka metrów drzewa opałowego. Podwórko jest zdewastowane, płot już nie istnieję, a po podjeździe z kostki brukowej nie ma śladu. Zostały tylko dziury do wyrównania, rozpacz i pytanie jak sobie z tym poradzić. 

Obecnie staramy się przywrócić dom do stanu używalności, suszymy ściany, stawiamy prowizoryczne płoty, żeby dzika zwierzyna lub włamywacze mieli utrudniony dostęp, ale koszty naprawy są ogromne. 

Zwracam się z uprzejmą prośbą o jakąkolwiek pomoc finansową. Obiecujemy, że środki finansowe zostaną wykorzystane w 100% na naprawę zniszczeń.