Samodzielna mama i córki w spektrum z adhd

Jestem samodzielną mamą ze zdiagnozowanym ADHD, Zespołem Aspergera i zaburzeniami depresyjno-lękowymi. Moje córki również mają podobne diagnozy. Orzeczenia o niepełnosprawności są w trakcie załatwiania.

Jesteśmy trzy, więc potrzeby są ogromne, a dochód jeden. Robię, co mogę, aby zapewnić córkom podstawowe potrzeby - dach nad głową - wynajmuję mieszkanie, jedzenie i kosmetyki, chemię domową oraz zajęcia dodatkowe raz w tygodniu. O terapiach potrzebnych do zaopiekowania naszych stanów niestety możemy pomarzyć, ponieważ już wspomniane koszty pożerają cały mój dochód, a budżet się nie spina.

Musiałam zrezygnować ze wszystkich swoich poza zawodowych aktywności, żeby zająć się córkami i ograniczyć koszty, ale i to nie jest wystarczające. Nie jestem w stanie pokrywać kosztów leczenia, badań czy terapii naszej trójki.

Kwota pożyczki bankowej z roku na rok jest coraz wyższa, bo brakuje na podstawowe potrzeby - mieszkanie płacę w pierwszej kolejności, następnie obowiązkowy ZUS, bo moje samozatrudnienie jest naszym głównym źródłem utrzymania. W tej chwili mam ponad 17 tysięcy złotych pożyczki w banku i 2 tysiące złotych długu na karcie kredytowej, ponieważ co miesiąc muszę dobierać z karty środki na jedzenie.

Nie mam fizycznie żadnej pomocy. Pochodzę z dysfunkcyjnej rodziny, więc jestem z tym wszystkim sama, ale w ten sposób mamy jakiekolwiek szanse na zdrowie psychiczne.

Nie mamy swojego mieszkania, ani nawet zameldowania. Wszystko straciłam w niedojrzałym, przemocowym małżeństwie, a długi ciągną się za mną od traumatycznego rozwodu w latach 2017-2019. Mamy za sobą 7-9 przeprowadzek. Bardzo chciałabym już zapewnić córkom ustabilizowane życie.

Wiem co to znaczy stracić jednocześnie pracę (marzec 2019) dach nad głową (czerwiec 2019) i mieszkać ze znajomym alkoholikiem w starej ruderze należącej do kościoła z myszami sikającymi na nasze ubrania (lipiec 2019 - styczeń 2020).

To już jest na szczęście za nami, ale nie ma dnia, żebym kładąc się spać nie martwiła się czy damy radę jeszcze kolejny miesiąc. Czy znajdę jeszcze siły do życia i pracy, bo jestem najczęściej wykończona fizycznie i psychicznie.

Pomimo tego chcę zapewnić córkom własny bezpieczny dom, meldunek - będziemy się starać o mieszkanie z gminy, ale kolejki są długie, a zasoby miasta ograniczone, leczenie i terapię dostosowaną do osób w spektrum i/lub z ADHD i przebytymi traumami, dostosowanie życia do naszych potrzeb, których przez bardzo długi czas nie znałyśmy.

Prosimy Was o poMOC, jeżeli tylko możecie wpisać w swój PIT KRS: 0000270261, Cel szczegółowy: "Agnieszka i córki 25803" lub przekażcie księgowej, która Wam będzie sporządzać rozliczenie roczne.

Staram się zapewnić dzieciom w miarę (jak na wszystko co przeszłyśmy) przyszłe lepsze życie. Próbuję choć częściowo naprawić trudną przeszłość i zapewnić im lepszy start w dorosłość.