Na nartach Hubert czuje się jak ryba w wodzie. I to od momentu kiedy po raz pierwszy założył deski jako czterolatek. Co ciekawe, już wtedy jego instruktorzy widzieli, że najbardziej ekscytuje go omijanie pachołków. Tyczki zbija cały czas. Zimą jeżdżąc slalomy, latem intensywnie trenując inline alpine. Potrafi nawet zbijać znaki drogowe i barierki stojące na jego drodze. Najchętniej trenowałby codziennie, wliczając w to treningi ogólnorozwojowe i rowerowe, których wartość i znaczenie docenia. Wszystkie swoje pieniądze przeznacza na sprzęt i wyjazdy, a że rośnie i intensywnie trenuje sprzęt trzeba często wymieniać. Wyjazdy w góry dla poznaniaka to również finansowe wyzwanie. Jako świadomy nastolatek zdaje sobie sprawę z faktu, że wybrał sobie stosunkowo drogie hobby, stąd nie ma oporów, by poprosić o symboliczną pomoc w postaci 1% podatku.

Z góry dziękuje, w imieniu swoim i rodziców!